Właśnie dzięki literaturze dowiadujemy się o wszystkich jej obliczach. Każda epoka prezentowała własne wyobrażenie o niej. Wszystkie z nich były trafne, ponieważ praktyczna definicja miłości nie istnieje. Dla każdego jest ona czymś innym. Bardzo dużo zależy od przyjętej hierarchii wartości. zapytał(a) o 19:31 Co dla Ciebie znaczy "kochać" drugą osobę? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Matteusz odpowiedział(a) o 23:51: Mało kto wie co to jest miłość, skoro nawet na ślubnym kobiercu przysięgają sobie pod mocą Boga miłość do końca swych dni. A co później? Rozwód. Prawdziwa miłość jest naprawdę rzadkim zjawiskiem. Raz w życiu powiedziałam słowo 'kocham' do potencjalnego [i nadal obecnego] partnera, i mimo że mam 20 lat, padło to z moich ust stosunkowo niedawno [koniec września 2006]. Żeby kogoś kochać trzeba zaakceptować drugą połówkę w całej okazałości, i nie chodzi mi tu tylko o aspekty wizualne. Trzeba mieć jej [jej- tej osoby.] cząstkę w sobie, żyć ze świadomością że ma się dla kogo żyć. Pomagać, wpierać i ufać jej. Nie narzucać własnej woli, a jeśli wydaje nam się że postępuje ona źle, porozmawiać z nią o tym. Związek bez komunikacji, nie ma szans na przetrwanie podobnie jak związek bez miłości. Kochać kogoś to nie wyobrażać sobie życia bez tej osoby, natomiast "być zakochanym, to być szalonym przy zdrowych zmysłach."* Ciekawe czy komukolwiek chciało się to chociaż czytać. __________ *Owidiusz Odpowiedzi Mało kto wie co to jest miłość, skoro nawet na ślubnym kobiercu przysięgają sobie pod mocą Boga miłość do końca swych dni. A co później? Rozwód. Prawdziwa miłość jest naprawdę rzadkim zjawiskiem. Raz w życiu powiedziałam słowo 'kocham' do potencjalnego [i nadal obecnego] partnera, i mimo że mam 20 lat, padło to z moich ust stosunkowo niedawno [koniec września 2006]. Żeby kogoś kochać trzeba zaakceptować drugą połówkę w całej okazałości, i nie chodzi mi tu tylko o aspekty wizualne. Trzeba mieć jej [jej- tej osoby.] cząstkę w sobie, żyć ze świadomością że ma się dla kogo żyć. Pomagać, wpierać i ufać jej. Nie narzucać własnej woli, a jeśli wydaje nam się że postępuje ona źle, porozmawiać z nią o tym. Związek bez komunikacji, nie ma szans na przetrwanie podobnie jak związek bez miłości. Kochać kogoś to nie wyobrażać sobie życia bez tej osoby, natomiast "być zakochanym, to być szalonym przy zdrowych zmysłach."* Ciekawe czy komukolwiek chciało się to chociaż czytać. __________ *Owidiusz reniasa odpowiedział(a) o 19:38 Móc zrobić dla niej wszystko. Kinga94 odpowiedział(a) o 19:52 Być jej wiernym, mieć do niej zaufanie, móc na niej polegać... Robin7 odpowiedział(a) o 21:50 Mógłbym pisać piękne słowa jak każdy że to znaczy szanować,być zawsze dla niej,być wiernym,oddanym,czułym...itd. Czy tak jest naprawdę? Tak...ale taj naprawdę kochać to nie tylko szanować,rozpieszczać,być oddanym wiernym,czułym...Kochać to poprostu być odpowiedzialnym za drugą osobę...Kochamy wtedy gdy nie myślimy już o sobie i o swoich potrzebach ale potrzebach tej drugiej choć miłości są różne jak do ojca,matki,cioci,przyjaciela,pas,dziewczyny to jednak zawsze chodzi o to samo o to że ta osoba jest poprostu najważniejsza.... swettis odpowiedział(a) o 20:36 nie widziec swiata poza ta osoba byc jej wiernym miec do niej zaufanie stale o tej osobie myslec, moc zrobic dla niej wszystko szanowac ja. chcec caly czas z nia byc itp.:) Misiek odpowiedział(a) o 21:37 Oddac dla niej zycie, gdy bedzie taka potrzeba. Ufac, rozsmieszac, poswiecac sie, dawac radosc, rozmawiac, zwierzac sie, upodabniac sie, odprowadzac do domu, calowac, przytulac, podawac szklanke, podawac plaszcz, zawiazywac buty. Trwac i kochac. blocked odpowiedział(a) o 23:29 to znaczy uwielbiac spedzacz czas z Tą osoba,cieszyć się z każdej chwile spędzonej z nią ;] szanowac ja ;] opiekować się nią ;] słuchac jej ;]być dla tej osoby kimś najważniejszym tak jak ona jest kimś najważniejszym dla mnie :)..... Sabi. odpowiedział(a) o 21:36 Szanowac ją , móc dla niej zrobic wszystko.... Dorka odpowiedział(a) o 23:52 Oddać za tą osobę życie... kochac druga osobe według mnie znaczy że mozna i chce sie dla niej zrobić wszystko:) obdarzac ja niepowtarzalnym uczuciem:) Syrahion odpowiedział(a) o 15:29 Kochać znaczy pragnąć dobra drugiej osoby ... i tyle Ellie odpowiedział(a) o 22:21 Ajnsztajn, ja przeczytalam. Calkiem fajne chociaz nie ze wszystkim sie zgadzam. Wedlug mnie kochac, to znaczy chciec szczescia tej drugiej osoby, nawet jesli to szczescie oznacza nieszczescie dla nas. Ellie, to bardzo romantyczne co napisałaś, ale wg. mnie najważniejsza jest miłość z wzajemnością, co idzie w parze z tym że druga osoba, nie pozwoliłaby na to żebyś np. ty była nie szczęśliwa. Ale miło mi że komukolwiek się chciało ten prawie esej przeczytać;) Ellie odpowiedział(a) o 22:16 Ajnsztajn, ale ty nie rozumiesz do konca o co mi chodzi. Pytanie brzmi, co dla ciebie znaczy kochac druga osobe, wiec pisze o tym co wedlug mnie znaczy, ze kogos kocham. Tu niekoniecznie musi byc mowa o relacjach miedzy kobieta i facetem. I pewnie, najlepiej jest kiedy milosc jest odwzajemniona ale czy wedlug ciebie ktos, kto "kocha" druga osobe tylko wtedy kiedy sa razem i wszystko jest ok; a jesli cos pojdzie nie tak, ta druga osoba odejdzie, to sie odkoch*je, czul prawdziwa milosc wtedy kiedy byli razem? Wg.... Najważniejsza osoba w życiu oprócz rodziców... blocked odpowiedział(a) o 17:02 hmm ... najważniejsza osoba w życiu .. mieć do niej zaufanie .. Kochac to znaczy w pełni życ, tworzyc niepowtarzalnie łączącą więź, fascynowac, poświecac, rozumiec, obdarzac ciepłem, bliskością, czułością, dawac siłe, radośc, szczęście, wsparcie, wytrwałośc, wyrozumiałośc. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

możemy np. być zaangażowani w związek bez przyznania, że kochamy drugą osobę lub kochać daną osobę bez bycia zaangażowanym w związek z nią. Składniki miłości (intymność, namiętność, zaangażowanie) wchodzą ze sobą w interakcje, tworząc różne rodzaje miłości.

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad tym, czym jest miłość, lub czy to, co w tej chwili czujesz, jest prawdziwym uczuciem? Przyjrzyjmy się temu, co oznacza “kochać” i jak definiuje to słowo psychologia miłości. Co to znaczy kochać drugą osobę? Miłości nie da się zdefiniować za pomocą jednej unikalnej i uniwersalnej koncepcji. Można stwierdzić, że prawdziwa miłość jest tym, co czyni nas wolnymi i sprawia, że czujemy się lepiej. Bardzo często może wydawać się nam, że miłość nas wybrała i odczuwamy “motyle w brzuchu”, zanim jeszcze zdecydowaliśmy się pokochać daną osobę. Zakochanie się nie jest wyborem, który możemy zmierzyć i powstrzymać, ale w tym właśnie tkwi jego magia. Na poziomie naukowym mamy wiedzę o tym, że uczucie zakochania się jest chemiczną dynamiką hormonalną i fizyczną. Podczas gdy na poziomie psychologicznym, zdajemy sobie sprawę, iż kultura i okres historyczny, w którym się urodziliśmy, oprócz osobistej historii każdego z nas, mogą wpływać na ideę naszego idealnego partnera. To, co się dzieje, gdy zdajemy sobie sprawę, że kochamy właśnie tę, a nie inną osobę, nie zawsze jest tak łatwo rozszyfrowywane. Stanowi to o magicznej i romantycznej stronie miłości. Przyjrzyjmy się bliżej powyższym aspektom. Czym jest miłość: Chemia, która nas do siebie przyciąga Na poziomie chemii wywołującej uczucie zakochania, istnieją różne etapy miłości, które zaczynają się od zalotów. Badania neuropsychologiczne wykazały, że w fazie zalotów niektóre neuroprzekaźniki mogą tworzyć wyjątkowe połączenia w mózgu. W szczególności na tym pierwszym etapie uwalniane są duże dawki dopaminy. Jest to neuroprzekaźnik odpowiedzialny za doznawanie przyjemności i euforii. Po tym następuje aktywowanie podwzgórza, które nakazuje naszemu ciału odbieranie sygnałów przyjemności i przyciągania. W miarę upływu czasu i randkowania z osobą, w której się zakochaliśmy, poziom dopaminy staje się coraz wyższy, sprzyjając pożądaniu i podnieceniu oraz pragnieniu spędzania coraz więcej czasu z partnerem. Kiedy związek się pogłębia, zaczynają na to pracować dwa inne rodzaje neuroprzekaźników: noradrenalina i fenylotyloamina. Są one odpowiedzialne za charakterystyczne uczucie “motyli w brzuchu” i inne rodzaje reakcji, takie jak bezsenność, zmniejszony apetyt lub uczucie zwiększonej energii, która nas przenika. Hormon miłości Na tym etapie nasze ciało uwalnia również inny hormon, zwany hormonem miłości: oksytocynę. Ułatwia ona podtrzymanie i tworzenie więzi emocjonalnych oraz jest odpowiedzialna za dobre samopoczucie, spokój i chęć dbania o siebie nawzajem. Mózg produkuje ją w momencie, kiedy pojawia się bodziec, przypominający nam o ukochanej osobie. Np. głos lub nawet sama myśl o niej, ale także podczas orgazmu. Hormon ten odpowiada za odczuwanie satysfakcji emocjonalnej i przyjemności fizycznej. Jest również uwalniany podczas karmienia piersią i porodu, aby umożliwić matce stworzenie natychmiastowej więzi z noworodkiem. Podczas orgazmu uwalniany jest również inny rodzaj hormonu, który nazywa się wazopresyną. Oprócz poczucia spełnienia i relaksu, który wyzwala, jest również odpowiedzialny za terytorializm: zazdrość o partnera jest spowodowana właśnie tym hormonem, a jednocześnie skłania on parę w kierunku wierności i monogamii. Ważna rola hormonów To hormonalne i emocjonalne trzęsienie ziemi jest momentem, w którym decydujemy i oceniamy, czy nasz partner jest dla nas odpowiedni. Czy będzie w stanie nam pomóc, jeśli będziemy np. chorzy, lub czy możemy na niego liczyć w razie potrzeby. Po tym okresie, w ciągu 18 do 30 miesięcy, mózg przyzwyczaja się do hormonów zakochania, takich jak fenyloafetaminy i nie reaguje już tak intensywnie, jak wcześniej na bodźce wyzwalające. Jest to jednocześnie moment, w którym zaczyna wytwarzać endorfiny sprawiające, że czujemy się dobrze, gdy jesteśmy z partnerem. Druga osoba staje się tą, która wie, jak pomóc usunąć nasze napięcia, jak nas zrozumieć i słuchać. To osoba, która stała się naszą “drugą połową”. W tym własnie momencie rozpoczyna się faza prawdziwej i czystej miłości. Chociaż cały ten proces nie wydaje się zbyt magiczny i romantyczny, w rzeczywistości jest to tylko jedna strona medalu. Miłość to znacznie więcej niż intensywne uczucia. Są to dwa ciała i dwie osobowości, które łączą się, niosąc ze sobą wartości i kulturę swoich czasów, własne doświadczenia oraz swoje przeszłe i przyszłe projekty. A przede wszystkim jest to możliwość stworzenia nowej rodziny. Chemia to dopiero początek. Teoria miłości w ujęciu psychologicznym Zgodnie z psychologią, zazwyczaj do związku szukamy partnerów posiadających cechy, które są nam w jakiś sposób znane. Zawsze na poziomie podświadomym oceniamy kogoś, nawet jeśli nie znamy go dobrze, lub dostosowujemy się w jego wyborze do zasad społecznych z obawy przed krytyką. Bardzo często zakochujemy się w stereotypie, pewnym wyobrażeniu, które jest dla nas najbardziej odpowiednie. Jest ono zgodne ze społecznymi i mentalnymi konstruktami, które bardzo często wytworzyliśmy. Często też z obawy przed skokiem w nieznane. Aby lepiej zdefiniować, czym jest miłość, psycholog poznawczy Sternberg opracował metodę, która próbuje wyjaśnić różne jej rodzaje, poprzez połączenie trzech elementów: intymności, namiętności i decyzji / zaangażowania. Intymność określa, jak bardzo para jest w stanie dbać o siebie nawzajem poprzez dzielenie się sobą, pokrewieństwo aktywności i jest pewna swoich uczuć do siebie. Namiętność to fizyczność i pasja. Wymiar decyzyjno-zobowiązaniowy definiuje dwa elementy, które mogą się różnić. Decyzja dotyczy postanowienia o kochaniu, podczas gdy zobowiązanie ma związek z chęcią utrzymania tej relacji z upływem czasu. Z tych 3 wymiarów wyróżniamy 7 możliwych kombinacji miłości. Etapy miłości Według trójkąta Sternberga istnieją różne rodzaje miłości. Wywodzą się one z połączenia dynamiki intymności, namiętności i zaangażowania-decyzji. Związek empatyczny: obejmuje on wymiar samej intymności. Między ludźmi istnieje związek, ale jeszcze bez pasji i cech zaangażowania Zauroczenie: mówimy o nim jedynie w wymiarze namiętności, co oznacza idealizację drugiej strony. Nie posiadamy jeszcze na tym etapie prawdziwej wiedzy na temat człowieka, którym się zauroczyliśmy. Pusta miłość: zawiera tylko zobowiązanie-decyzję. Oznacza to, że dwoje ludzi jest razem przez wzgląd na racjonalne przesłanki, które mogą obejmować powody ekonomiczne, wspólne wartości, dzieci itp. Romantyczna miłość: obejmuje intymność i namiętność. To miłość wysławiana w wielu opowieściach literatury, kina i … przez młodzież. Niedojrzała miłość, ale pełna patosu. Miłość-przyjaźń: stanowi wymiar zaangażowania decyzyjnego i intymności, ale brakuje w tym elementu namiętności. Są to relacje, w których para dobrze się dogaduje, związek wydaje się udany, ale namiętność stopniowo wygasa. Fatuous Love: obejmuje zarówno pasję, jak i zaangażowanie/podjęcie decyzji. W tego typu relacji zaangażowanie jest podyktowane jednak tylko namiętnością i pragnieniem posiadania. Wywodzą się z niej klasyczne “fatalne zauroczenia”, a tego typu związki rozsypują się przy pierwszych większych problemach, często podczas żywiołowej kłótni. Doskonała Miłość: jest to rodzaj miłości, który obejmuje wszystkie 3 wymiary. Kompletny związek, który jest trudny do osiągnięcia i utrzymania, ale nie niemożliwy. Każda historia wzajemnej sympatii może przejść przez różne rodzaje miłości z biegiem czasu, ale zaangażowanie i ciągła praca pary nad związkiem daje szansę zdobycia doskonałej miłości. A Ty, w jakim związku jesteś teraz? To nie jest miłość, jeśli… Nie jest łatwo podać definicję miłości, ale z pewnością można zdefiniować, co NIE jest miłością. To nie jest miłość, jeśli sprawia, że czujesz się źle, jeśli używa cię tylko do wypełnienia swojej emocjonalnej pustki. To nie jest miłość, jeśli nie szanuje cię i nie akceptuje cię za to, kim jesteś. Czy wiesz, czym jest bezwarunkowa miłość? Jest to ten rodzaj miłości odpowiadający na potrzeby ludzi, bez „jeśli” i „ale”. Ta bezwarunkowa miłość akceptuje i kocha drugiego człowieka bez względu na to, czy można go zmienić. Jeśli ktoś cię szantażuje i chce cię zmienić lub mówi, że nie jesteś wystarczający taki jaki jesteś, nie kocha cię, po prostu tobą manipuluje. To nie jest miłość, jeśli szuka cię tylko wtedy, gdy jest sama, lub nie wie, co robić. To nie jest miłość, jeśli jest gwałtowna. Jeśli cię okłamuje. Jeśli nie ufa, jest zazdrosna i kontroluje każdy twój krok. Jeśli nie wypuści cię samego i kontroluje cię. Jeśli jest z tobą tylko dla korzyści, to nie jest miłość. Cierpienie i przemoc nie są częścią miłości. Miłość i małżeństwo to bycie razem i szanowanie się nawzajem. To dwie kompletne jednostki, które jednoczą swoje dusze, aby poprawić swoje życie. Prawdziwa miłość jest dostępna wszędzie (i dla każdego) Prawdziwa miłość nie zna zasad ani wieku, nie zna różnicy płci, ani koloru skóry, ideologii. Prawdziwa miłość nie jest samolubna. We współczesnym świecie, w którym wygrywają pozory, łatwo wymienić ludzi na innych. Miłość staje się dziś szczególną wartością, którą należy dzielić i kultywować, aby uczynić wyjątkową relację wartą tego zachodu (gdy serce i głowa mówi TAK). To także znajduje zastosowanie w sytuacji, kiedy jeszcze nie spotkałeś kogoś, kogo uważasz za odpowiedniego dla Ciebie. Staraj się otworzyć swoje serce i nie pozwól uwarunkować siebie uprzedzeniami. Pozwól innym na zbliżenie do Ciebie. Może okazać się, że jest wielu ludzi, którzy zasługują na to, by ich poznać. A miłość może być wyrażana poprzez różne formy. W każdym razie, jeśli potrzebujesz porady i pomocy, lub jeśli czujesz, że twój związek zmierza w złym kierunku, nie wahaj się skonsultować z psychologiem lub terapeutą. Wyrażanie miłości Miłość może być wyrażana na wiele sposobów: muzyką, słowem pisanym, malarstwem, rzeźbą. Ludzki geniusz próbował opisywać miłość na tysiące sposobów. Bardzo często w efekcie tego powstały wzniosłe dzieła. Jednak we wszystkich przypadkach ekspresja ludzkiej duszy jest fascynująca i godna podziwu. Wnioski: przyszłość zależy od Ciebie Czy miłość naprawdę jest poza naszą kontrolą? Jak bardzo możemy wpłynąć na nasz związek? Prawdą jest, że bardzo często iskra miłości pojawia się, gdy najmniej się tego spodziewamy. Związek, w którym jesteśmy sprawia, że możemy się dalej rozwijać i istnieć. Miłość jest zbiorem czynników środowiskowych, przemian biochemicznych, kulturowych i osobistych. Cały ten zestaw sprawia, że miłość jest magiczna i w jakiś sposób nieprzewidywalna. Ale prawdziwe uczucie zawsze oznacza szacunek, akceptację drugiej osoby i lepsze samopoczucie w jej obecności. Bycie zakochanym to bycie szczęśliwym, uczestniczenie w radościach innych i nasze własne lepsze samopoczucie. Jeśli ktoś próbuje cię zmienić, stosuje przemoc psychiczną lub fizyczną, szantażuje cię emocjonalnie, lub jeśli czujesz się od kogoś zależny, być może to, czego doświadczasz, nie jest miłością, ale patologicznym uczuciem. Przyszłość zależy od ciebie! Kiedy po swobodnej fazie początkowego zakochania zdecydujesz się kontynuować związek pełen miłości, intymności i namiętności to wszytsko jest na dobrej drodze. Właściwa relacja miłosna to ta, w której naprawdę możesz być sobą i gdzie znajdziesz szacunek i właściwą komunikację. Charakterystyka zdrowego związku Jakie są główne cechy, które pozwalają nam rozpoznać zdrowe małżeństwo? „Miłujcie się wzajemnie, ale nie czyńcie z kochania więzienia; raczej niech swobodne fale morskie płyną pomiędzy brzegami waszych dusz. Napełniajcie sobie nawzajem puchary, ale nie pijcie z jednego.” – Khalil Gibran. Wielu z nas ma partnera, podczas gdy inni go szukają. Dzielenie swojego życia z drugą osobą jest jednym z celów wielu ludzi. Nie jest to jednak tak proste, jak się wydaje. To konieczność, aby związek, który powstaje między dwojgiem ludzi, był zdrowy i nietoksyczny. Jest to najważniejszy element, często nie dość wystarczająco brany pod uwagę. Dzięki niemu jesteśmy w stanie uniknąć związku opartego na uzależnieniu lub, co gorsza, na przemocy. Jest to trudna równowaga do utrzymania, ale można ją budować dzień po dniu, pomimo wzlotów i upadków. Po fazie zakochania decydujące jest, aby partnerzy przyczyniali się do wzajemnego budowania relacji. Jednak już na samym początku, kiedy jeszcze mamy tendencję do idealizowania drugiej strony i ignorowania problemów, konieczne jest rozpoznanie naszych mocnych i słabych stron, zidentyfikowanie i zatrzymanie wszelkich działań, które nie przynoszą efektów lub które są toksyczne dla partnerów. Jakie są główne cechy, które pozwalają nam rozpoznać zdrowy związek miłosny? Oto niektóre z tych „składników” niezbędnych w relacji. Porozumienie W każdym rodzaju relacji, uczuciowej lub w pracy, konieczne jest, aby obie strony przejawiały chęć komunikowania się i aby były w stanie to robić skutecznie. Ta umiejętność ma fundamentalne znaczenie, szczególnie w najbardziej złożonych momentach podczas konieczności podejmowania decyzji. Bez umiejętności wyrażania swoich emocji i słuchania, para jest skazana na brak porozumienia. Szczerość i uczciwość Nie chodzi tylko o wyrażanie swoich uczuć partnerowi. Liczy się przede wszystkim bycie szczerym wobec samego siebie. Kiedy jesteśmy w związku mamy obowiązek być szczerym zarówno wtedy, gdy partner robi coś złego, jak i wtedy, gdy my jesteśmy tymi, którzy popełnili błąd. Zaufanie Posiadanie partnera, któremu nie ufamy, oznacza rozpoczęcie od złej strony. Nie możemy myśleć o relacji miłosnej, a jednocześnie kontrolować wszystkiego, co robi druga strona, pod pretekstem zazdrości. Takie zachowanie może prowadzić do toksycznego związku. Zgodność Kiedy zaczynamy związek, lubimy wszystko w drugiej osobie, nawet jej wady. Kiedy faza zakochania kończy się, niesprawiedliwym jest atakowanie partnera właśnie za to, co tak bardzo lubiliśmy w nim na początku. Szacunek jest najważniejszy w każdym zdrowym związku. Bądź wsparciem. Bycie razem oznacza wzajemne odpowiadanie na potrzeby ludzi, wspieranie drugiego człowieka w jego decyzjach, unikanie stawiania własnych interesów zawsze na pierwszym miejscu. Towarzyszenie drugiej osobie w jej rozwoju osobistym i zawodowym jest niezbędne, jeśli chcecie się razem rozwijać jako para. Razem, ale inaczej Robiąc wiele rzeczy razem, nigdy nie wolno nam zapominać, że nawet w parze każdy z nas ma swoją własną tożsamość. Nie należy mylić swojej tożsamości z tożsamością partnera. Posiadanie różnych zainteresowań i przeżywanie innych doświadczeń przez każdego z osobna, tylko wzmacnia relację. Równe prawa i obowiązki Para nie może istnieć, jeśli jedno z dwojga nie zobowiąże się do dbania o utrzymanie związku przy życiu. Oboje powinni dawać i otrzymywać: to ciągła wymiana, która pozwala ludziom żyć w zdrowym związku. Miłość jest ważna Zdefiniowanie miłości jest naprawdę trudne, ponieważ podlegamy ograniczeniom językowym. Dlatego, jeśli dla naszego umysłu problematyczne jest wyobrażenie sobie tej definicji, tego samego nie można powiedzieć o naszym sercu, ikonograficznej siedzibie miłości. Ponieważ jest to uczucie, które przeżywamy intensywnie. Ta emocja pomaga nam żyć i iść naprzód szczególnie w okresie kryzysu. Jest jedyną rzeczą, która naprawdę się liczy i która nigdy nie traci na wartości. Miłość jest częścią podstawowych emocji, powszechnie uznawanych na całym świecie. Miłość łączy w sobie emocjonalne i instynktowne aspekty, które pozwalają na nawiązanie relacji społecznych. Zwykle, słysząc „teoria miłości”, natychmiast myślimy o uczuciu między dwojgiem ludzi. Jednak miłość to nie tylko czyste i niewinne uczucie dzieci, które wybierają swojego ulubionego przyjaciela. To nie tylko namiętna miłość nastolatków całujących się na rogach ulic. To także nie tylko ukradkowe i współwinne spojrzenia młodych dorosłych, którzy cierpliwie czekają, aby być samemu. Są różne rodzaje miłości. Z tej perspektywy kochanie się nawzajem jest pozostawaniem siebie przez całe życie. Ale co sprawia, że zawsze szukamy nowych historii? We współczesnym świecie jesteśmy świadkami zjawiska, które uczeni nazywają „płynną miłością”. Oznacza to realizowanie potrzeby kochania i bycia kochanym w ciągłym poszukiwaniu spełnienia, nigdy nie będąc pewnym drugiego, nie będąc wystarczająco usatysfakcjonowanym. Płynna miłość jest właśnie tym: miłością podzieloną między jej pragnieniem przy jednoczesnym strachu przed więzią. Właśnie pojęcie więzi prowadzi nas teraz do rozważenia innego rodzaju miłości, między rodzicami i dziećmi, odmiennej od miłości pary, ale równie silnej i trwałej. To uczucie tworzy więzi nie tylko niezatarte, ale także niezbędne do przetrwania człowieka. Mała, żywa istota nie mogłaby żyć, gdyby rodzice nie zaopiekowali się nią, poświęcając się jej podstawowym potrzebom i wymaganiom oraz przekazując dziecku szczere i bezwarunkowe uczucie. W ten sposób uczymy się, że otrzymana miłość może być również dana innym w kręgu wspólnoty, którą nazywamy rodziną. Miłość jest tym, co jest powierzone naszej opiece. Miłość wymaga nieustannego zaangażowania i pielęgnowania każdego dnia. Nigdy nie należy traktować jej jako coś oczywistego. Jeśli kogoś kochamy, to staramy się go zrozumieć. Wywiad z Magdaleną Kołosowską. – Bardzo ważna jest rozmowa – należy dobrze poznać drugą osobę, zanim rozpoczniemy z nią życie. A, jak się okazuje, czasem nawet długi staż związku nie wystarczy, by w stu procentach poznać drugą osobę. Jeśli kogoś kochamy, to staramy
Spis treści1 Oszustwo jednej ze stron2 Bo miłość, ta hormonalna, jest ślepa3 Rozstanie w konkretną datę – często specjalnie, by zabolało4 Potęga projekcji i wmawiania cech, myśli, poglądów, intencji, by wywołać ból!5 Związek zbudowany na fizycznej atrakcyjności i pożądaniu nie przetrwa długiej ilości czasu6 Zaczynasz rozmyślać, czy podobieństwa albo przeciwieństwa się przyciągają7 Prawda wychodzi na jaw po około roku do półtorej8 Stresujący czas w Twoim Nowy profil na Facebooku9 Wpisy powiązane: Wsparcie darowizną za pracę autoraJeśli doceniasz to co robię i nie chcesz, by strona przestała istnieć kliknij, by poznać szczegóły 🙂Według badań ludzie coraz szybciej kończą swoje związki, chodzą na coraz mniej kompromisów nie tolerując wad swoich partnerów, a do tego, niestety, czasem rozstają się w taki sposób, który powoduje ogromny ból. Czasem jest to robione specjalnie, a kiedy indziej całkowicie nieświadomie. I o przyczynach takich, bolesnych i szybkich rozstań będę dziś pisał. Pierwszą część tego tekstu można znaleźć tutaj. Oszustwo jednej ze stron Bolesne rozstanie przeżyjemy na pewno, gdy jedna ze stron oszukuje co do swoich intencji, uczuć, postanowień, czy obietnic. W takich sytuacji dopiero zaczniemy rozumieć, że od miłości do nienawiści tylko jeden krok. Niestety w swoim życiu możemy spotkać ludzi, którzy będą nami manipulować, obiecywać złote góry, miłość po grób, wierność, pomoc w problemach i wszystko co najlepsze. Mogą wręcz wyszukiwać w nas słabe punkty, kompleksy, problemy, czy jakieś niedostatki by dać nam imitację ich rozwiązania, czy wypełnienia pokazując się jako osoba troskliwa, czy empatyczna. Takie osoby (narcystyczne) potrafią pięknie mówić (także o nas, wzmacniając nasze samopoczucie i samoocenę) i pięknie wyglądać, ale nie dlatego, że takie są i chcą być naprawdę, a dlatego, że są mocno skupione na tym jak są odbierane. Opinia. Tylko to dla nich się liczy, nie czyny i prawdziwość charakteru. Jest to też punkt częściowo związany z idealizacją partnera, którą opisałem w poprzedniej części tekstu. Taka osoba może manipulować naszymi uczuciami, byśmy zaczęli uważać ją, ale też nasz związek za coś bardzo wspaniałego, niepowtarzalnego, wyjątkowego. Do tego taka osoba potrafi mówić w taki sposób o nas samych, byśmy uwierzyli, że i my dla niej jesteśmy kimś kogo nigdy nie porzuci, nie zastąpi, kto zawsze będzie kimś dla niej najlepszym. Pamiętajmy więc, że słowa bez czynów są bez znaczenia. Jeśli nie jesteśmy zależni w żaden sposób od tej osoby, mamy wysoką samoocenę (na którą ta osoba nie ma wpływu), ale też innych partnerów/partnerki na wyciągnięcie ręki, to idealizacja będzie znacznie mniejsza, a zawód mniej bolesny. Oczywiście filmy romantyczne każą nam uważać w odwrotny sposób, zatem trzeba odróżniać co jest filmem, a co życiem. W tym punkcie warto poczytać o tzw. bombardowaniu miłością. To jedna z taktyk, którą używają oszuści i oszustki matrymonialne. Bo miłość, ta hormonalna, jest ślepa Poczucie zakochania potrafi skutecznie hamować mózg w racjonalnej ocenie sytuacji, ale też powodować silny ból w momencie utraty ukochanej osoby. Identycznie jest w miłości rodzicielskiej, która potrafi spowodować obronę własnego dziecka nawet w najgorszej sytuacji np. gdy dziecko popełni tragiczne błędy życiowe (są rodzice co bronią dzieci, które gwałciły czy zabijały). Udział w tym ma brzuszno-przyśrodkowa kora przedczołowa której działanie w miłości jest silnie zdezaktywowane, a która odpowiada za racjonalną ocenę sytuacji. Udział w zmylaniu mózgu podczas zakochania z kolei biorą hormony: Serotonina: Zwiększa intensywność obecnego nastroju, sprawiając, że miłość staje się dla nas bardziej znacząca. Oksytocyna: Znana jako biologiczna podstawa uczuć miłości i romansu. Jest na ogół uwalniana podczas fizycznej intymności, co prowadzi do większego uczucia przywiązania i obrony osoby z którą mamy fizyczne, miłe kontakty. O wpływie oksytocyny będę jeszcze pisał w przyszłości, może nawet niedalekiej. Wazopresyna: Uważa się, że współpracuje z oksytocyną, by zwiększyć poczucie przywiązania partnerów podczas fizycznej intymności. Dopamina: Związana jest z uczuciem nagrody i pożądania, które prowadzą do poczucia przyjemności i satysfakcji, gdy jesteśmy blisko z partnerem/partnerką. Noradrenalina: Neuroprzekaźnik uwalniany w mózgu zwykle w chwilach niepokoju związanego z miłością, lub jej utratą, prowadzący do fizycznych objawów, takich jak przyspieszone bicie serca, mdłości i spocone dłonie. Uruchamia się, by poczuć zazdrość i chcieć „zawłaszczyć” sobie partnera czy partnerkę, co ma w teorii prowadzić do tego, by nie odeszła. Co ciekawe, początkowe wrażenie na temat osoby w której się zakochaliśmy potrafi ciągnąć się do samego końca relacji (badanie). Czy warto polegać na pierwszym wrażeniu? Niekoniecznie, bo nie każdy ma umiejętności do pokazywania najlepszej wersji siebie na samym początku. Najlepiej w takich sytuacjach prezentują się narcyzi i narcyzki, ale nie są oni zdrowymi osobowościowo partnerami. Rozstanie w konkretną datę – często specjalnie, by zabolało Cóż, są ludzie, którzy wybierają rozstania akurat na konkretną datę, ponieważ to jest modne, przypomina im o konsekwencjach ciągnięcia nierokującego związku, albo chcą dopiec partnerowi/partnerce za swoje rozczarowanie (choć nie uznają tego, bo szukają problemu poza sobą). W takim, dość mściwym podejściu raczej dominują kobiety, które przykładają większą wagę do dat, są bardziej pamiętliwe, ale też silniej trzymają urazy. Jakie terminy rozstań są najczęściej wybieranymi – szczególnie przez patologicznych partnerów? Walentynki. A jakże. Para czeka na miłosne świętowanie, być może miłosne prezenty, a druga strona jest kompletnie nieświadoma, że pierwsza chce zerwać. I zaczyna się. To koniec. Miłości brak. Ból jest silny. O to chodziło stronie zrywającej. Nie ma miłości i to przez Ciebie! Urodziny – jw. chęć uniknięcia złożenia życzeń, czy dania prezentu. Często wyczekiwanie, aby podjąć decyzję o rozstaniu akurat mniej więcej przed nimi. Święta Bożego Narodzenia, lub Wielkanocy – częściej te pierwsze. Mieliście spędzać razem święta, miało być magicznie, prawda? Magiczny to będzie, ale ból, o niespotykanej mocy. Czasem też spędza się święta u rodziny partnera/partnerki, więc lepiej zerwać przed, niżeli pojawić się tam i robić dobrą minę do złej gry, że jest wszystko w porządku, a para jest jak z obrazka. Pójście na studia i skończenie studiów – dana osoba może uważać, że zmienia coś w swoim życiu, przechodzi jakiś nowy etap, to też przy okazji przychodzi wymiana partnera na lepszy model… Prima Aprilis – spotkałem się z tym kilka razy, choć tylko oglądając takie zachowanie na facebooku – co było żenujące. Dana strona udawała, że w tym czasie chce się oświadczyć, a w rzeczywistości zrywała. Dziecinne i też powoduje duży ból. W tym dniu można też udawać zrywanie, co nie jest ani trochę ciekawsze i zabawne. Wakacje – oczywista oczywistość, wakacje to czas drogi do „wolności”, ale też podwyższonego libido (mówi się, że wiosna przynosi pary zakochanych, ale faktem jest, że częściej dzieje się to w lato, kiedy większa ilość ludzi socjalizuje się). Dzień rozpoczęcia relacji – rocznica. Jeśli dla kogoś jest to ważna data, to zemsta będzie silna. Potęga projekcji i wmawiania cech, myśli, poglądów, intencji, by wywołać ból! Czym jest projekcja? Zajrzyjmy do wikipedii: Projekcja (od łac. proiacere, wyrzucać przed siebie) – mechanizm obronny polegający na przypisywaniu innym własnych niepożądanych uczuć, poglądów, zachowań lub cech najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych uczuć, poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię. Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna. Jak to ma się do początków relacji? Zachodzi w nich projekcja pełna. Mianowicie narzucamy osobie w której się zakochaliśmy przeróżne cechy – nie tylko negatywne, ale też pozytywne. Projekcja może prowadzić zatem albo do idealizacji, albo nienawiści. Możemy projektować na tę osobę wszystkie cechy, których sobie u niej ŻYCZYMY (a nie które ma w rzeczywistości). Identycznie możemy projektować na taką osobę cechy, których sobie nie życzymy, a z którymi nie umiemy sobie poradzić – np. rzucając oskarżenia w stylu – BĘDZIESZ MNIE ZDRADZAŁ(A)!. Ma to za zadanie, przynajmniej w teorii, zapobiec bólowi w razie odkrycia „prawdy” (choć jak pisałem, to tylko projekcja). Świadome osoby projekcji unikają! Oceniają osobę przez pryzmat tego co robi, a nie tego co wydaje im się, że zrobi w przyszłości. Nie przypisują jej skrajnie negatywnych, ani skrajnie pozytywnych cech. Mówią też zawsze wyłącznie o teraźniejszości. O cechach, które widzą teraz i mają na nie dowody. Partner(ka) teraz flirtuje z kimś innym na naszych oczach? Teraz jest ZŁĄ OSOBĄ. Partner(ka) nie flirtuje z nikim? Nie można jego/jej oceniać negatywnie. Projekcja jest dużym problemem, ponieważ zwykle jest bardzo niesprawiedliwa i przez to bolesna. Jest wyrzuceniem z siebie własnych problemów i własnych życzeń, a osoba na której nam zależy nie jest kimś kogo kochamy. Kochamy własne wyobrażenie o niej, ale też stan w którym jesteśmy: przyjemnego zakochania, emocji które są wytwarzane dość samoistnie, a nie tą, konkretną osobę. Związek zbudowany na fizycznej atrakcyjności i pożądaniu nie przetrwa długiej ilości czasu Według przeróżnych badań chemia kończy się średnio do 2-3 lat od zapoznania (choć czasem i nawet w kilka miesięcy). W tym czasie ludzie mogą być od siebie uzależnieni hormonalnie częstym kontaktem fizycznym, seksem, przytulaniem, pocałunkami. Niestety poza tym ludzi może łączyć niewiele, mogą mieć odwrotne charaktery, nie dzielić pasji, mogą nie mieć o czym rozmawiać ale przez uzależnienie hormonalne nie potrafią w tym czasie od siebie odejść. Dopiero, gdy chemia minie, ludzie podejmują decyzję o rozstaniu, bo kochanie samego ciała i biologicznych reakcji jest bardzo złudne. Jeśli tylko jednej osobie minęła chemia, a drugą jeszcze trzyma, bo oczywiście nie jest to zawsze równoczesne, to jedna z tych osób może bardzo cierpieć – tym bardziej jeśli zajdą punkty o idealizacji, wielkich, niespełnionych obietnicach, projekcjach, czy wzbudzaniu poczucia winy. Zaczynasz rozmyślać, czy podobieństwa albo przeciwieństwa się przyciągają To jest istotny punkt, bo buduje wielkie spory między ludźmi. Nie raz widziałem silne, często emocjonalne dyskusje na ten temat. Jedna grupa mówi, że przeciwieństwa rodzą ciekawość. Druga grupa mówi, że podobieństwa pozwalają rozumieć się i funkcjonować bez zgrzytów. Jedna grupa mówi, że przeciwieństwa dają adrenalinę, rozwój. Druga grupa mówi, że podobieństwa dają bezpieczeństwo i spokój. Jedna grupa mówi, że podobieństwa dają nudę, a druga grupa mówi, że przeciwieństwa nawet w rodzinach nie działają przez co „z rodziną dobrze wypada się tylko na zdjęciach”! Ja spróbuję pogodzić obie grupy. Kluczem jest dojrzałość emocjonalna. Jeśli zbuduje się ją to będzie dało się funkcjonować w obu scenariuszach. Co to oznacza? Wypiszmy problemy osobno. Zgrzyty z powodu przeciwieństw. Jeśli jesteśmy osobami otwartymi na odmienność, jeśli nie gardzimy ludźmi, którzy są inni, nie staramy się ich zmienić, jeśli staramy się wybierać najlepsze cechy z różnic – nie będziemy przeciwieństw traktować jak wielkiego problemu, a ciekawostki. Trzeba jednak mieć nie tylko chęci, szacunek do odmiennych postaw, ale i umiejętności porozumiewania się. Do tego bardzo przydaje się asertywność, czy empatia. Warto zaznaczyć, że skrajnie odmienni ludzie i tak będą mieli ciężko się zrozumieć. Najłatwiej pogodzić maksymalnie średniej wielkości różnice. Nuda z powodu podobieństw i brak rozwoju. Racja, ludzie uzależnieni od adrenaliny, czy też wymagający, by partner wypełniał ich braki, albo by dodawał nutkę nowości do ich życia będą mieli problem. Jednak dojrzali ludzie wiedzą, że sami są tymi, którzy powinni zadbać o to, by nie było im nudno, czy też o rozwój własny, zatem nie wytyczają partnerom takich zadań. Taka postawa w końcu nie rodzi pretensji. W każdej relacji kluczem jest otwarty umysł, szacunek, chęć poznania tego co nowe, chęć zrozumienia, zamiast kontrolowania czy formowania partnera pod siebie, a takie postawy niestety są częste. Niestety masa ludzi ma problem z dysfunkcyjnymi wzorcami, choć wielu z nich twierdzi, że oni są od nich akurat wolnymi. Im bardziej pewne siebie przekonania, tym częściej można podejrzewać, że są zbudowane na małej ilości wiedzy o sobie i o świecie. Prawda wychodzi na jaw po około roku do półtorej Według licznych badań i obserwacji ludzi zakochanych – póki są w tym stanie będą na tyle motywowani pozytywnymi emocjami, że będą lepszą wersją siebie, niż są gdy takich emocji będzie im brakować. Stonowanie emocji zazwyczaj zachodzi po roku do półtorej spotykania się i właśnie wtedy ludzie zaczynają być prawdziwymi sobą. Oczywiście jedni mogą na początku udawać kogoś kim nie są, aby przyciągnąć partnera/partnerkę, chcą jej zaimponować, w jakiś sposób zauroczyć, ale większa ilość ludzi po prostu jest „zmieniania” przez samo poczucie zakochania. To ono uskrzydla – ale jak wiemy, na krótko. Po ustąpieniu emocji trzeba już wykazywać się własnym charakterem i pracowitością, by utrzymać dobry i długi związek, a nie polegać na emocjach. Ci ludzie, którzy mają silny lęk przed rozstaniem (zazwyczaj to ci, którzy byli opuszczeni emocjonalnie przez rodziców) będą zachowywać się inaczej po czasie „zluzowania” emocji: mogą być dramatyczni, lub starać się nadprogramowo dopóty taki lęk będą mieli. Niektórzy takich ludzi niestety wykorzystują widząc ich zależność, którą uznają za słabość i podatność na zranienie. Stresujący czas w Twoim życiu Zakochanie nie zawsze jest tylko i wyłącznie przyjemne. Często rodzi ból, często nie pozwala jeść, spać, normalnie funkcjonować – tym bardziej, gdy partnera nie ma blisko nas. Jeśli w tym czasie mamy ważne zadania czy to rodzinne, zawodowe, czy edukacyjne jesteśmy w stanie zerwać naszą relację, by nie zostać przytłoczonymi nagromadzeniem tak silnych emocji. Priorytety. Mimo wszystko, zakochanie nie mija w 5 sekund od zerwania. Ból i tak nastąpi, pomieszany z myślami, „a może jednak niepotrzebnie zrywałem(am)?”. Uzależnienie ma to do siebie, że nie pozwala podejmować jednoznacznych, stanowczych decyzji. W silnym zakochaniu trudno jest powiedzieć „nie i koniec!”. Mózg będzie i tak nas oszukiwał, byśmy zatęsknili. Ciąg dalszy nastąpi. UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, a pasjonatem takich treści, który przekazuje, lub interpretuje je. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Artykuły nie powinny zastępować wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie i moją wiedzę bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa na własną powiązane:
Zawsze bądź najlepszą wersją siebie, a nie złą kopią kogoś innego. Judy Garland. Aforyzmy o akceptacji i wierze w siebie. Wciąż na temat poczucia własnej wartości i pewności siebie, zebraliśmy kilka cytatów, które Cię do tego zachęcają zaakceptuj siebie tak jak jest, ze wszystkimi swoimi mocne i słabe stronyi wierzyć we własne zdolność nawet w momentach większa trudność. Bardzo rzadko dzielę się uczuciową stroną swojej osobowości. Nie dlatego, że jej nie mam, ale ponieważ wolę pozostawić ją dla siebie. Dzisiaj jednak będzie trochę inaczej, bo uderzył mnie w twarz fenomen kłócących się publicznie par. Być może ma to jakiś związek z fazami księżyca, ale w tym tygodniu jest ich prawdziwy wysyp. To wspaniała wiadomość dla kogoś, kto lubi je nagrywać albo chociaż relacjonować później znajomym w iskrzącej się humorem opowieści. Jeśli ktoś chciałby przedstawić taką kłótnię w zabawny sposób, to koniecznie musi zwrócić uwagę na wszystkie padające zarzuty. A to ona jest za gruba, i tępa, a jej koleżanki mogłyby latać na miotłach. Z kolei on je jak świnia, ma złą pracę i nie wie, co to punktualność. Łączy ich natomiast to, że wszyscy są nieszczęśliwi. Nie chodzi o to, że oboje mają wady. Normalna rzecz. Ja mam, ty masz, Ryan Gosling ma i z bólem serca przyznaję, że Margot Robbie prawdopodobnie też. Dojrzałość nie polega tylko na większych skłonnościach do nabywania osteoporozy i słabszej przemianie materii. To również etap, na którym przestaje się myśleć, co powinno cechować „idealną kobietę” czy „idealnego mężczyznę”. Zamiast tego zaczyna się rozważać, jaka powinna być „idealna osoba DLA MNIE”. Rozumie się już wtedy, że związek może być udany bez względu na drobne wady pod warunkiem, że druga osoba ma KLUCZOWE dla nas cechy. Na przykład ja lubię, kiedy dziewczyna jest zaradna, bardzo dużo się uśmiecha i widzi we mnie półboga. Dla kogoś innego może się liczyć poczucie bezpieczeństwa, podobne cele, uwielbienie dla podróży, światopogląd. Ważny jest natomiast fakt, że kiedy to mają, inne cechy schodzą tam, gdzie ich miejsce – na drugi plan. Na plan, kiedy nie warto nawet o nich mówić. Obawiam się, że te kłócące się pary, nie osiągają tego poziomu. Zamiast znaleźć osobę, która ma najważniejsze dla nich cechy, łapią pierwszą żabę z brzegu. Następnie ględzą, marudzą i wrzeszczą, prosząc, by zamieniła się w księcia, księżniczkę albo modelkę Victoria’s Secret. Doprowadza to do patowej sytuacji. Albo próba zamienienia żaby w inne stworzenie się nie uda (co dotyczy zdecydowanej większości przypadków), albo zakończy się powodzeniem i wypominaniem, czego ta żaba nie porzuciła dla związku. Oznacza to konieczność słuchania utyskiwań w stylu: „Gdybym nie poświęciła się dla ciebie, to dziś byłabym żoną generała!”. Niestety najlepsze związki to te, dla których nie trzeba nic porzucać. Wiem, że to wygląda na łatwiejsze niż jest naprawdę, ale litości! Nie ma sensu zachowywać się tak, jakby było się skazanym na jakiegoś niedojrzałego faceta albo na puszczalską wiedźmę! Na świecie jest siedem miliardów ludzi. Połowa z nich to płeć przeciwna! Znalezienie kogoś, z kim życie nie będzie przypominało męczarni, nie należy nawet w jednej dziesiątej do tak pracochłonnych zajęć jak urządzanie sprzeczek pełnych niespełnionych oczekiwań. W tych warunkach naprawdę nie ma sensu rozpoczynać związku z kimkolwiek, tylko dlatego, że ciocia i babcia pytają, kiedy ślub i czy nie jest się przypadkiem homo. Nie ma sensu wiązać się z kimś, kogo w każdej sekundzie życia będzie się chciało poprawiać, motywować, zmieniać i ciągnąć do góry. A jeszcze bardziej nie ma sensu wymagać od innych takiego zmieniania się. Każdy ma prawo żyć tak, jak chce, a jeśli nie można za nikogo umrzeć, to nie ma się prawa mówić mu, jak żyć. Zdecydowanie lepiej znaleźć kogoś, kto już teraz żyje tak, jak my to cenimy. Dlatego nie szukaj popsutych ludzi, co do których masz nadzieję, że ich kiedyś naprawisz. Znajdź kogoś, z kim chcesz być za to, kim jest, a nie za to, kim mógłby lub mogłaby być. Innych ludzi kochamy tylko takimi, jacy są. W każdym innym przypadku kochamy tylko wyobrażenie, jakie chcemy o nich mieć. Dziś wieczór będziemy mówić o stosowaniu buddyjskich metod w codziennym życiu. Gdy mówimy o buddyjskich metodach czy buddyjskich naukach, to słowo je określające brzmiące w sanskrycie „Dharma”, właściwie oznacza „coś co nas powstrzymuje”. Dharma jest czymś co powstrzymuje nas czy zapobiega naszym cierpieniom i kłopotom.
Po kilkukrotnym wysłuchaniu tego samego, oklepanego frazesu zaczynamy się jednak zastanawiać, czy danej osobie rzeczywiście chodzi o nasze dobro, czy o swoje własne. Dlaczego zamartwiając się kochamy kogoś mniej? Zamartwianie się to obrona przed spotkaniem z drugą osobą. Martwić się znaczy tyle, co być martwym. A przynajmniej
Ludmiła cały czas leżąc na łóżku, nie mogła się uspokoić. Sen cały czas ją dręczył. Serce biło jej niezmiernie szybko i biło coraz szybciej. Pielęgniarka widząc to, jak najszybciej podeszła do niej, a kiedy serce dziewczyny się zatrzymało, zawołała lekarza, który robił wszystko by dziewczynę uratować. O ile więc dla czysto uczuciowej miłości znamienna jest owa idealizacja (była o niej mowa w analizie psychologicznej) - uczuciowość niejako sama stwarza różne wartości i wyposaża nimi osobę, do której się zwraca - to dojrzała wewnętrznym aktem wyboru miłość osoby, skupiona na wartości samej osoby, sprawia, że kochamy
WM#06 Kochaj siebie | ks. Marek Dziewiecki. Zadałeś sobie kiedyś pytanie, czy kochasz samego siebie? Mówimy, że kochamy Boga, innych ludzi, ale czy pamiętamy o tym, sami siebie też musimy kochać? Często łatwiej jest nam pokochać drugiego człowieka niż samego siebie. Jesteśmy dla siebie bardzo surowi, rozpamiętujemy swój każdy
.
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/118
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/800
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/949
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/593
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/847
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/937
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/714
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/591
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/701
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/3
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/900
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/987
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/478
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/876
  • 51fh2c9fpr.pages.dev/606
  • kochamy drugą osobę czy własne wyobrażenie o niej